od miesiąca rozmawialiśmy ze sobą chyba z 3 razy. To koniec. A mieliśmy razem zamieszkać, żyć, mieliśmy razem umrzeć, doczekać starości, widzieć jak nasze twarze zmieniają się w zeschnięte jabłka. Nie wiem co ze mną jest nie tak, że jestem taka naiwna i głupia. Przecież to nie mogło sie dobrze skończyć. Kolejny życiowy dramat, a to miało się już skończyć.
Nie kocha mnie. Odszedł.
Nie kocha mnie. Odszedł.